Posty
Wyświetlanie postów z lipiec, 2023
Próba donosu premiera na samego siebie
Premierem jestem swojego plemienia, choć prezio cały mi koncept zmienia. Uprzejmie donoszę, że z trudem znoszę, kiedy się panoszy (już wolę broszę). Rzeczywistość dźgam nosem, lubię mówić z patosem, a obecność tęczy bardzo mnie męczy. Komucha zduszę, elgiebeta, bo przecież facet — nie kobieta! My sodalicji zewrzemy krąg, nie dość nam waszych dręczeń, mąk! Żeby Polska była Polską, a nie Krajem Warty, muszę most otworzyć dawno już otwarty. Uwielbiam meloni i lubię polenty, do Rzymu chętnię jeżdżę, ja, premier wyklęty! Dżepetto mi wpoił, kiedy durnia strugać, a że lud durnowaty, to może się udać! Ja wały piastowskie zamieniam w pisowskie, — oto moja moc czartowska, moja wola, wasza troska! Inflację mam za nic, bo jej brak zasięgu do moich i mojszych, do mojego kręgu. Czasem sobie pojadę po inteligentach, gram na niskich instynktach, droga moja kręta. Dopiekę kobietom klauzulą sumienia, żeby wraz poczuły cały ból istnienia. Samorząd, belfer, łapiduch —...